W naszym „muffinkowym” cyklu dziś
Pięć książek, w których trzeba wreszcie posprzątać swój śmietnik!
- Agata Mańczyk, Rupieciarnia na końcu świata
- Jacqueline Wilson, Dziecko ze śmietnika
- Amy Efaw, Tamtej nocy porzuciłam własne dziecko
- Fajne rzeczy z niefajnych śmieci. Jak to zrobić?
- Gerda Raidt, Śmieci – najbardziej uciążliwy problem na świecie
Wygląda na to, że zima (przynajmniej chwilowo) dała za wygraną. Spod topniejącego śniegu wyzierają błoto, śmieci i to wszystko, czego wolelibyśmy nie oglądać. Zbliża się pora na wielkie porządki. O tym, co zrobić z uciążliwymi śmieciami oraz jak należy je prawidłowo sortować opowiada ze znawstwem Gerda Raidt.
Książka Fajne rzeczy z niefajnych śmieci uruchamia myślenie nieszablonowe. Różne rzeczy, które wiodą swój dalszy – znacznie dłuższy żywot – jako odpady, mogą jeszcze służyć jako coś nie tylko użytecznego, ale wręcz atrakcyjnego. Na przykład jak wielkie pudło po kserokopiarce, które od lat cieszy dzieci w naszej Czytelni pod postacią wieży zamkowej, fachowo zwanej donżonem.
Czasem na śmietnik trafia coś, co nigdy nie powinno się tam znaleźć. Takie historie stały się punktem wyjścia dwóch powieści, w których do kontenera na śmieci wyrzucono niemowlę. J. Wilson z taktem i współczuciem pochyla się nad losem porzuconej dziewczynki, która próbuje zrozumieć, dlaczego ją to spotkało. Drugą stronę tej historii poznajemy z powieści A. Efaw, ukazującej skrajne emocje targające młodą i zupełnie nieprzygotowaną do nowej roli matką. Obie powieści unikają pokusy ferowania wyroków czy udzielania banalnych porad.
Książka Agaty Mańczyk to zachęta do przyjrzenia się problemom, które czasem nawarstwiają się latami, tworząc tytułową rupieciarnię. Pozbycie się takiego taszczonego przez życie „nadbagażu” wymaga zwykle jedynie poświęcenia mu chwili uwagi, czasami jednak trzeba prawdziwej odwagi, aby – pozornie wywracając wszystko na opak – przywrócić porządek.