W naszym „muffinkowym” cyklu dziś:
Pięć książek z muszelką
1. Liliana Bardijewska, O czym szumią muszle
2. Holly Bourne, Nazywam się Muszelka
3. Wanda Markowska, Anna Milska, O Marandzie , co miała kołyskę z muszli
4. Carnovsky, Barbara Taylor, Gabinet oceanów
5. J.K. Rowling, Harry Potter I Insygnia Śmierci
Muszelka. Od razu słychać szum morza i człowiekowi robi się tak jakoś cieplej na duszy. Bo muszelka to przecież schronienie, zewnętrzny szkielet, w którym ukrywa się miękkie ciało ślimaka lub małża. Albo wcale nie takie bezbronne – kraba pustelnika.
O tym wszystkim szumią muszle w pięknej bajce Liliany Bardijewskiej. To znakomita gratka dla wszystkich lubiących zabawy literackie – ileż tu ukrytych cytatów i nawiązań!
Tytułowa Muszelka z niesłusznie zapomnianej książeczki Holly Bourne jest syrenką, przypadkowo odłowioną wraz ze śledziami i wystawioną na sprzedaż w sklepie rybnym. Dodatkowym walorem tej urokliwej powiastki są mistrzowskie ilustracje Jana Marcina Szancera.
Wiele lat temu w Wydawnictwie Morskim ukazała się seria „Baśnie z dalekich mórz i oceanów”. Pięknie ilustrowane opowieści przenoszą czytelnika do innych kultur i tradycji. Baśń O Marandzie pochodzi z Wysp Kanaryjskich i opowiada historię powstania pewnej utopijnej wyspy, gdzie żyją sami szczęśliwi ludzie.
Gabinet oceanów jest nowością w zbiorach Czytelni dla Dzieci. To fantastyczna książka, którą oglądamy przez kolorowe „szybki”, a wówczas przed naszymi oczyma ujawnią się szczegóły ilustracji – także wielokształtne muszle, należące do podmorskich mięczaków.
Na koniec zupełnie inna Muszelka, czyli bezpieczny domek Fleur i Billa Weasley’ów, do którego Zgredek przeniósł Harry’ego i przyjaciół po uwolnieniu ich z dworu Malfoy’ów. Wracamy zatem do podstawowej funkcji, jaką pełnią muszle – chronienia tego, kto się w niej znajduje.
Szkoda tylko, że to nie morze szumi w muszli, a jedynie pogłośniony jej budową szum krwi słuchającego…