W naszym „muffinkowym” cyklu dziś:
Pięć książek o wulkanach
1. Jennifer N. R. Smith, Trach. Zdumiewający świat natury
2. Robin George Andrews, Superwulkany
3. Edward G. Bulwer Lytton, Ostatnie dni Pompejów
4. Mary Pope Osborne, Wakacje pod wulkanem
5. Cécile Jugla, Jack Guichard, Przygody z nauką. Cytryna
Książka Jennifer Smith jest przede wszystkim – piękna. Po drugie ma w sobie zasób wiedzy, podanej w sposób pobudzający ciekawość. Oto Anatomia wulkanu. Ale jakiego? Tarczowego czy stratowulkanu? Wygasłego? Czynnego? A może tylko drzemiącego? Obok, na imponującej rycinie, przedstawiono budowę wulkanu w czasie erupcji.
Jeśli kogoś wciągnie temat – polecamy świetną książkę (niestety bez obrazków) Robina Andrewsa Superwulkany. Te przerażające giganty ukrywają się przed nami, skrywając obietnicę końca. Nawet nie wiemy, ile ich dokładnie jest. W książce Andrewsa przeczytacie nie tylko o ziemskich wulkanach; taki np. Olympus Mons – najwyższy wulkan Układu Słonecznego – jest trzykrotnie wyższy od Everestu. Polskie wulkany na szczęście nie kwalifikują się do wspomnianej superligi. Ale jak to? Jakie polskie wulkany? Hmm… może poszukajmy w Górach Kaczawskich lub Świętokrzyskich.
To teraz pora na powieści. W naszych zbiorach posiadamy niegdysiejszy przebój literacki (1834!) Edwarda G. Bulwer Lyttona Ostatnie dni Pompejów. Książkę, mimo upływu blisko 200 lat, nadal czyta się dobrze; może dlatego, że nie jest to pełne wydanie powieści, a jedynie jej opracowanie, nie ma więc nadmiernie długich opisów.
Niewątpliwie powieść Lyttona stała się kanwą jednego z opowiadań Mary Pope Osborne z serii Magiczny Domek na Drzewie. Tym razem Jacek i Ania trafiają do miłego rzymskiego miasteczka Pompeje, dosłownie na chwilę przed tragiczną erupcją Wezuwiusza. Jeśli chcecie wiedzieć, jak się stamtąd wydostali – sięgnijcie po książkę, czeka na regale poziomu drugiego.
Autorzy książki Cytryna, wydanej w serii Akademia Mądrego Dziecka podpowiadają, jak sporządzić własny wybuchający wulkan. No, może z tym wybuchem to przesada, ale wypływ „lawy” będzie widowiskowy, dlatego radzimy posadowić stożek wulkaniczny w głębszym talerzu, względnie tacce.