Z bibliotecznego katalogu (cz. 57) dzisiaj o kolejnej, najnowszej książce Andrzeja Olejki „Cisna 1914-1915. Z żołnierskich wspomnień pisanych między Wetliną a Solinką (Carpathia, 2025, s. 209).
Wspomnienie sytuacji na froncie zimą 1914/1915 rozpoczyna czytelniczą podróż do czasów pierwszej wojny światowej. O tym pisze w swoim pamiętniku („Burza dziejowa. Pamiętnik z wojny światowej 1914-1917”) gen. Eugeniusz de Henning-Michaelis, wtedy dowódca 13 Dywizji Piechoty w armii Imperium Rosyjskiego.
Z tego pamiętnika i z pamiętników innych żołnierzy, wyłania się obraz krwawych walk w Bieszczadach, m.in. tych na przełomie lat 1914/1915, prowadzonych na stokach wokół Cisnej.
Oddanie w książce głosu walczącym wtedy żołnierzom, w postaci przedruku ich wspomnień, to hołd i ukłon w ich stronę, o czym mówi dedykacja: „Żołnierzom Wielkiej Wojny, którzy na zawsze zostali w Bieszczadach”. Bo tak naprawdę to ich postawa, zaangażowanie, w większości przypadków decydowało o powodzeniu działań (oczywiście nie mówimy o całej logistyce, która należała do dowództwa).
„Kiedy się spogląda obecnie na rejon Cisnej przez pryzmat przeżyć żołnierzy, którzy w jej okolicy walczyli, chowali w leśnych mogiłach swoich towarzyszy broni, którzy dosłownie, a nie w przenośni konali w okowach mrozu i z głodu, można w pełni zrozumieć, jak w koszmarnym położeniu byli tak atakujący, jak i broniący pasa karpackiego w imię interesów panujących wówczas i interesów dynastii Romanowów, Habsburgów i Hohenzollernów” - napisał Grzegorz Tyluś, autor wstępu i zakończenia.
Książka po opracowaniu będzie dostępna w Czytelni Głównej.