W naszym „muffinkowym” cyklu dziś:
Pięć książek z hipopotamem
- Mikołaj Golachowski, Maria Bulikowska , Pupy, ogonki i kuperki
- David McKee, Elmer i hipopotamy
- Bohdan Butenko, Gucio i Cezar ratują Felicję
- Małgorzata Musierowicz, Pulpecja
- 12 wyjątkowych postaci. Polscy autorzy o marzeniach
W zabawnej książce Mikołaja Golachowskiego i Marii Bulikowskiej o tylnych częściach ciała różnych zwierząt to właśnie hipopotam zasłużył na wyróżnienie i trafił na okładkę jak – nie przymierzając – światowej sławy modelka. Obfity hipciowy zadek z krótkim, grubawym ogonkiem jest wyjątkowo skutecznym skrzyżowaniem helikoptera i kultywatora. Warto o tym pamiętać, gdy w ZOO zechcemy podejść bliżej do fosy, oddzielającej zwiedzających od wybiegu tych zwierząt, bo łatwo może się okazać, że szeroki rów nie zapewnia wystarczającej ochrony przed hipciowym opryskiem. I chociaż brzmi to dość zabawnie (a jeszcze zabawniej wygląda), to naprawdę hipopotamy uznawane są za najniebezpieczniejsze ssaki w Afryce. Co wcale nie jest opinią na wyrost.
Większość książek dla dzieci przedstawia jednak te zwierzęta jako łagodne olbrzymy, których towarzystwo bywa czasem trochę kłopotliwe, ale z pewnością niegroźne. Tak właśnie dzieje się w opowiadaniu o przygodach Elmera, słonia w kratkę, który pomaga zmartwionym hipopotamom odzyskać ich rzekę.
Czytelnicy trochę wcześniej urodzeni pamiętają zapewne nieco gapiowatego hipopotama Gucia, przyjaciela niebieskiego psa Cezara, których przygody, rysowane nieśmiertelną kreską Bohdana Butenki można było śledzić w serii komiksów lub filmów animowanych. W naszych zbiorach zachował się jeden tylko zeszyt - Gucio i Cezar ratują Felicję.
Kolejna książka przenosi czytelników do czasów raczkowania polskiego kapitalizmu, którego swoisty folklor utrwaliła na kartach Pulpecji Małgorzata Musierowicz. W myśl zasady, że niektórych rzeczy nie da się ‘odzobaczyć’, przypominamy przezabawne jasełka z jadowicie zielonym hipopotamem Leonardo w roli Dzieciątka.