W „muffinkowym” cyklu dziś:
Pięć książek z perłą
- Martin Widmark, Tyczka w Krainie Szczęścia
- Vivian French, Księżniczka Georgia i lśniąca perła
- Kornel Makuszyński, Perły i wieprze
- Anna Łacina, Dziewczyna o perłowych włosach
- Weronika Anna Marczak, Rodzina Monet. Perełka
Popularny przesąd głosi, że perły to łzy (tyle zostało w zbiorowej pamięci po starożytnych Grekach, którzy twierdzili, że perły to łzy szczęścia uronione przez Afrodytę). Pojawiający się w opowiastce Widmarka motyw perły zdecydowanie bliższy jest wspomnianemu przesądowi. Niania Daniela nosi na palcu pierścionek z perłą, o której opowiada chłopcu pewną historię. Na poziomie małoletniego czytelnika jest to po prostu ciekawa bajka, od strony literaturoznawczej mamy do czynienia z wydawniczą perełką, której warstwa graficzna (piękne ilustracje Emilii Dziubak) znakomicie dopowiada sens metaforyczny opowieści.
Także Vivian French w jednym z tomów swego cyklu Klub Tiary sięgnęła po rozpowszechniony przesąd o niezwykłych właściwościach pereł, ciemniejących pod wpływem toksyn (tu: magiczna perła czerniała po wykryciu oszustwa). Seria o szkole dla księżniczek przeznaczona jest dla młodych adeptek czytania.
Makuszyński opublikował opowiadanie O perłach w zbiorku pod nieco mylącym tytułem Perły i wieprze, przywodzącym na myśl znany cytat z Ewangelii wg św. Mateusza; tu jednak wspomniana nowelka jest ilustracją i rozwinięciem powiedzonka o okazji, która czyni z człowieka złodzieja. Warto odkurzyć tę mocno już zapomnianą książeczkę, choćby dla pięknej, literackiej polszczyzny, którą została napisana.
Równie pięknym współczesnym językiem polskim posługuje się autorka Dziewczyny o perłowych włosach. Dodatkowymi atutami powieści są: wartka akcja, zmienne punkty widzenia, ukazujące odmienne interpretacje tych samych wydarzeń, a pod warstwą fabularną sprytnie przemycone sprawy ważne dla dorastającego człowieka.
Cykl powieści Weroniki Marczak wdarł się na rynek wydawniczy po agresywnej kampanii reklamowej, wywołując absolutny szał wśród młodszych nastolatek. Obecnie cykl raczej zapycha półki, odchodząc w niepamięć czytelniczą, gdzie powinien pozostać wraz z innymi podobnymi gniotami. Oj, perła to to na pewno nie jest…