Tradycją stało się już Ustrzyckie Śpiewanie w Bibliotece. 13 grudnia odbyło się po raz piętnasty i upłynęło pod znakiem piosenki międzynarodowej.
W repertuarze wybranym przez Lucynę Sobańską, wiceprezesa Fundacji Bieszczadzkiej, znalazło się 18 utworów znanych i mniej znanych. Wszyscy zgromadzeni śpiewali piosenki takie jak: „W zielonym gaju”, „Gdzie są kwiaty z tamtych lat”, „Bela, Bela Donna”, „El condor pasa” (Ballada Peruwiańska), „Que sera, sera”, „Kaczuchy”, „La Paloma”, „Suliko”, „Morskie opowieści”, „Jarzębino czerwona” i „Podmoskiewski zmierzch”. Czasem trudno było utrzymać linię melodyczną , choć nikogo to nie zrażało. Grający na akordeonie Marek Sokół, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lutowiskach, w perfekcyjny sposób koordynował całość Ustrzyckiego Śpiewania.
- Ustrzyckie Śpiewanie to świetna inicjatywa. Można przyjść do Biblioteki i wspólnie ze znajomymi pośpiewać piosenki, które się śpiewało kiedyś, w młodości. Czasem, aż łza wzruszenia się w oku kręci – mówi jedna z uczestniczek.
XV Ustrzyckie Śpiewanie przygotowali: Towarzystwo Przyjaciół Miasta Ustrzyki Dolne, Fundacja Bieszczadzka i Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna im. prof. E. Wanieka.