W naszym „muffinkowym” cyklu dziś pięć książek z jajkiem:
1. Jonathan Swift, „Przygody Guliwera”;
2. Wojciech Widłak, Anna Boboryk, „Król Gromoryk i jajko na miękko”;
3. Cecile Jugla, Jack Guichard, "Jajko" ;
4. Małgorzata Musierowicz, „McDusia”;
5. Dr. Seuss, „Słoń, który wysiedział jajko”.
Czyż nie jest to dziwne, że jajko może się stać kością niezgody? Ludzie od wieków dzielili się na tych, którzy lubili jajka, oraz tych, którzy ich nie znoszą - jak Ignacy Grzegorz Stryba z McDusi, cierpiący na autentyczną fobię jajeczną. A tak na marginesie: u większości obrzydzenie do jajek kończy się definitywnie, gdy - konsekwentnie - trzeba by się było wyrzec ciastek lub naleśników…
W krainach Blefusku i w Lilipucie już sama technika rozbijania jajek doprowadziła do wojny i to nie jednej! Dokładne wskazówki, jak poprawnie i zgodnie z prawem należy w Blefusku obierać jajka, znajdziecie w „Podróżach Guliwera” Swifta.
Problem jajeczny trapił także króla Gromoryka, który wprawdzie jajka lubił, zwłaszcza takie na miękko, tylko nie potrafił ich ugotować. Jak się okazuje, jajka należą do nielicznych produktów, które nie miękną bardziej wraz z wydłużaniem czasu gotowania. Na szczęście król Gromoryk sałatką jajeczną też się zadowolił.
„10 prostych, ale niesamowitych doświadczeń” z jajkiem znajdziemy w książce z serii „Przygody z nauką”. Niestety, rozwiązania zagadki tzw. „jajka Kolumba” tam nie znajdziecie! (podpowiemy, że historię owego jajka wraz z możliwymi rozwiązaniami problemu znajdziecie u konkurencji, czyli w sieci: https://zagadkowcy.wordpress.com, skąd pochodzi to zdjęcie).
Wreszcie literacka uczta jajeczna w znakomitym tłumaczeniu Stanisława Barańczaka – „Słoń, który wysiedział jajko”. Podpowiadamy, że jest to pierwsza przygoda słonia Hortona, (znanego starszym dzieciom z animacji „Horton słyszy Ktosia”).
I tak - dzieląc się z naszymi Czytelnikami - literackim jajkiem, składamy wszystkim serdeczne życzenia z okazji zbliżających się Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!