Prawie w ciemności, jak na środowisko sów przystało, i z tajemniczym pohukiwaniem rozpoczęły się warsztaty przyrodniczo-artystyczne w naszej Bibliotece.
Ile sów występuje w Polsce? Jaka sowa jest największa i jaką ma rozpiętość skrzydeł? Dlaczego jest świetnym łowcą? I co to jest szlara? O sowach, które mają doskonały słuch i wzrok (choć oczy są nieruchome), opowiadała interesująco Magdalena Zawadzka z Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Z pomocą pani Magdaleny można było zobaczyć eksperymentalnie, czym żywi się sowa (na podstawie wypluwki).
A potem do warsztatów wkroczyła Marysia Czapor, dobrze już znana z niespotykanych prac, wykonywanych w galerii „Ręki Dzieło”. Przygotowała wykonane wcześniej drewniane miniatury sowy, które każdy, według swojego pomysłu, mógł pomalować markerami. I nieważne było jak, bo to nie miało być dzieło sztuki, ale dobra i przyjemna forma spędzenia wolnego czasu - zaznaczyła ustrzycka artystka.
Na koniec każdy mógł zabrać wymalowaną sowę do domu. I była wspólna fotografia (choć nie wszyscy zostali do końca), a niektórzy z uczestników sugerowali, żeby były dwie fotografie, na której będą widoczne sowy z obu stron.
Dziękujemy, że przyszliście licznie!
Dziękujemy duetowi, pani Marysi i pani Magdalenie, za dobre, twórcze i edukacyjne warsztaty.