Nie często można obejrzeć spektakl, w którym występują drewniane marionetki, wykonane własnoręcznie. To właśnie one wystąpiły jako „aktorzy” w spektaklu „bez słów”, w stylu dell’arte, pt. „Cyrk Hrynka”.
Każda z marionetek z „Cyrku Marionetek” wystąpiła przed publicznością mniej lub bardziej chętnie. Dlaczego? Bo dyrektor cyrku chciał, żeby jego „aktorzy” wystąpili za wszelką cenę, trochę tak na siłę.
Mimo to pokazali swoje umiejętności i to nie przeciętne, jak choćby Kolumbina (popis akrobatyki) czy Rahul, najsłynniejszy jogin, który oddzielił tułów od reszty ciała.
A gdy spektakl się zakończył reżyser Henryk Hryniewicki z Teatr NEMNO odpowiadał na pytania, w tym m.in.: Ile waży marionetka? (2-3 kg). Ile potrzeba czasu na jej wykonanie (czasem dwa lata) i czy od trzymania marionetki bolą ręce (bolą, ale po miesiącu treningu jest już lepiej).
Niektórzy z widzów mogli popróbować sił w poruszaniu marionetkami - nawet nieźle to wychodziło . Widać było, że mają już zadatek na przyszłych marionetkarzy !