Z bibliotecznego katalogu (cz. 63) polecamy książkę Weroniki Łukaszewskiej i Sławomira Sanockiego „Łuk Karpat zimą” (Wydawnictwo ViaMountains, 2025, s. 237).
Autorzy książki podjęli się realizacji ambitnych planów wędrówek po górach od 2014 r. i to w wersji długodystansowej. Na początku przeszli Główny Szlak Beskidzki, a latem 2015 r. podjęli się wyprawy Łukiem Karpat. To było przetarcie szlaku do zimowej wyprawy 2017/2018 r.
Jak piszą Autorzy książki, przejście Karpat zimową porą było ich marzeniem. Pierwszego przejścia letniego dokonała grupa osób z warszawskiego Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich w 1980 r. Ale w zimie nikt się tego nie podjął, choć trwały intensywne przygotowania do tej próby w latach sześćdziesiątych, prowadzone przez krakowskie Studenckie Koło Przewodników Górskich.
Swoją zimową wyprawę rozpoczęli na przedmieściach Bratysławy. „Czwartek, 21 grudnia 2017 roku, godzina 9.23, Devin. Nie ma śniegu. To dobrze i źle. Obładowani jak przemytnicze kolumbijskie muły zaczynamy znad Dunaju, umownej granicy łańcucha Karpat” - rozpoczynają barwną opowieść o swojej zimowej eskapadzie Autorzy książki. Ich wyprawa kończy się po osiemdziesięciu ośmiu dniach i po dwóch tysiącach kilometrach w Orszowej, w Rumunii.
Nawet to ekstremalne przejście, właściwie na pierwszy rzut oka niemożliwe do realizacji, nie sprawiło, że spoczęli na tzw. laurach. Czuli się podekscytowani na samą myśl o kolejnej wyprawie. Gdzie i dokąd? Tego na razie nie zdradzili.
Książka otrzymała wyróżnienie w kategorii Wyczyn Roku podczas 21. Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów - KOLOSY.
Mieliśmy okazję gościć przez chwilę Weronikę Łukaszewską i Sławomira Sanockiego, kiedy wstąpili do naszej Biblioteki, promując swoją książkę. Wstępnie umówiliśmy się, że o tej wyprawie (i nie tylko) opowiedzą. Zatem poczekajmy.
Zapraszamy do naszego katalogu: https://www.ustrzykidolne-pimbp.sowa.pl/index.php?KatID=0...



