Wojciech Pszoniak, jeden z najwybitniejszych aktorów polskich, odtwórca ról kabaretowych, nie żyje. W ubiegłym roku obchodził 50-lecie pracy scenicznej. Był gościem 13. edycji Bieszczadzkiego Lata z Książką w ustrzyckiej bibliotece, gdzie zaśpiewaliśmy Dostojnemu Jubilatowi „Sto lat”.
Podczas spotkania przyznał, że według swojego brata nie powinien zostać aktorem, bo miał lwowski akcent (urodził się we Lwowie). Zdecydowanie zaliczył siebie do aktorów filmowych, choć nie uważał siebie za aktora zawodowego. Według niego, jedną z najważniejszych rzeczy (a może najważniejszą) w zawodzie aktora jest zrozumienie i dostrzeżenie człowieka, bo bez niego nie da się zbudować roli.
Wojciech Pszoniak zmarł po długiej chorobie. Miał 78 lat. I plany na przyszłość...
Rodzinie składamy wyrazy współczucia.
Podczas spotkania przyznał, że według swojego brata nie powinien zostać aktorem, bo miał lwowski akcent (urodził się we Lwowie). Zdecydowanie zaliczył siebie do aktorów filmowych, choć nie uważał siebie za aktora zawodowego. Według niego, jedną z najważniejszych rzeczy (a może najważniejszą) w zawodzie aktora jest zrozumienie i dostrzeżenie człowieka, bo bez niego nie da się zbudować roli.
Wojciech Pszoniak zmarł po długiej chorobie. Miał 78 lat. I plany na przyszłość...
Rodzinie składamy wyrazy współczucia.