Pomimo tego, że było nas niewielu, to i tak siła głosów była wystarczająca, aby zaśpiewać piosenki, w których występowało imię kobiety.
Bo właśnie z imieniem kobiety związana była kolejna edycja, już 24. Ustrzyckiego Śpiewania pn. „Piosenka z imieniem kobiety w tytule” .
Piosenki, znane i mniej znane (jedna z nich pochodziła z XVII w.) wybrała i opatrzyła komentarzem Lucyna Sobańska z Fundacji Bieszczadzkiej.
Podczas prawie dwugodzinnego śpiewania (z przerwą) zaśpiewano m.in. „Ta Dorotka”, „Anna Maria”, „Małgośka”, „Beata”, „Chciało się Zosi jagódek”, „Jolka, Jolka”, „O Maryjanno”, „Rebeka”, „Nie płacz Ewka”, „Kasia – wysokie płoty tata grodził” i „Suliko”.
Po mistrzowsku linię melodyczną trzymał Marek Sokół, na co dzień dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lutowiskach, który zagrał na akordeonie i na pianie.