W naszym „muffinkowym” cyklu dziś
Pięć książek z myszką
1. Beatrix Potter, „Dwie niegrzeczne myszy”,
2. Barry Timms, „Gdzie mieszka szczęście”,
3. Dorota Gellner, „Myszka”,
4. Małgorzata Musierowicz, „Szósta klepka”,
5. Józef Ignacy Kraszewski, „Stara baśń”.
Mimo że taka niepozorna, mysz przebojem wtargnęła do kultury. Z norki na światło dzienne wyciągnął ją Ezop, którego bajkę o myszach wiejskich i miejskich opowiedział na nowo wierszem Barry Timms.
Światową klasykę dziecięcą reprezentują także powiastki Beatrix Potter, jak „Dwie niegrzeczne myszy czy Pani Tycia Myszka”. Niesforna Gryzikruszka we własnej osobie zamieszkała nawet na półce bibliotecznej, gdzie skutecznie reklamuje te - może trochę trącące sentymentalną myszką - urokliwe opowieści.
Myszka” Doroty Gellner to poetycka opowieść o emocjach, nieobcych temu małemu stworzonku. Bo czyż można odmówić trafności takim słowom: „Strach ma w brzuszku, w serduszku / w uszkach strachu okruszki?”. Ileż w tym pięknej polszczyzny, aż proszącej o poprawną wymowę !
Niemało komplikacji wniosły myszy do burzliwego dorastania Celestyny Żak z „Szóstej klepki”; a już scena z prawie martwym myszem leżącym obok odświętnego serwisu Nowakowskiego szturmem weszła do historii współczesnej literatury polskiej.
Na koniec - choć książek, w których myszy odgrywają niebagatelną rolę mamy w bibliotece dużo więcej - klasyka z listy lektur, ostatnio nieco zapomniana: „Stara baśń” J.I Kraszewskiego. Dla tych, którzy zatrzymali się na znanej legendzie, jak to myszy zjadły Popiela, mamy spojler: okrutny władca nie zginął z powodu plagi gryzoni. Jednakże, jeśli chcecie wiedzieć, o jakie zatem myszy chodziło autorowi – zapraszamy po książkę !
I niech mysz będzie z Wami! No, może nie dosłownie.