W „muffinkowym” cyklu dziś:
Pięć książek z sukienką
- Charles Perrault, Bajki
- Anna Mikita, Bajki w zielonych sukienkach
- Lucy Maud Montgomery, Błękitny zamek
- Chanel Cleeton, I see London
- Jana Sedláčková, Szaty, stroje, ciuszki
Odwieczne marzenie większości małych dziewczynek: chociaż raz wyglądać jak księżniczka. Raczej taka bajkowa niż prawdziwa, ale to nie istotne. Ważne jest, aby mieć odpowiednią sukienkę. Chyba nikt tak pięknie nie opowiadał o bajecznych sukniach, jak Charles Perrault w baśni Ośla Skórka. Zdesperowana księżniczka żąda od królewskiego ojczyma sukien barwy pogody, księżyca i słońca, jako ceny za swą rękę, licząc na to, że żaden z królewskich krawców nie będzie potrafił ich uszyć. Nie przewidziała, że jeden z nich był także poetą…
Bajki w zielonych sukienkach powstały w ramach projektu ekologicznego, co niestety nieco je przytłacza. Są wprawdzie całkiem pomysłowe, ale czytane jako lektura szkolna (którą przez chwilę były) trochę nużą.
Mądrość ludowa powiada, że „nie szata zdobi człowieka”. Znająca kobiecą psychikę Lucy Maud Montgomery uważała jednak inaczej. Któż nie pamięta rudowłosej Ani, która z rozpaczą mówiła, że będzie sobie wyobrażała, że jej ubrania są ładne, choć będzie to bardzo trudne? Bohaterka Błękitnego zamku doskonale wiedziała, że już sama zmiana sukienki na taką, która będzie podobała się przede wszystkim jej samej, „uzbroi” ją przed przemożnym i bardzo destrukcyjnym wpływem krewnych.
W powieści Chanel Cleeton jest raczej odwrotnie – pożyczone drogie sukienki wprawdzie umożliwiają Maggie Carpenter bywanie w tzw. towarzystwie i korzystanie z luksusów, ale dziewczyna o mały włos a straciłaby szansę na miłość życia. Co nie zmienia faktu, że to kolejne lukrowane czytadło promujące rozmienianie siebie na drobne.
Jeżeli macie ochotę na poznanie dziejów człowieka od strony jego garderoby - zajrzyjcie do pięknie ilustrowanej książki Jany Sedláčkovej. Poczytacie w niej o historii ubioru, zmiennych trendach i stylach, przemijających modach, najsłynniejszych projektantach, stylistach i modystkach. A najważniejsze to nie zgubić siebie w zalewie rzeczy. I umieć zobaczyć człowieka, bez względu na to, w co jest odziany.
![]()



